Dziś będę się chwalić:)
Jakiś czas temu zamówiłam w sklepie internetowym brokatowe cienie do malowania na tortach. Moje zaskoczenie było bardzo miłe, kiedy zobaczyłam cenę tych dwóch pudełeczek, jeszcze ich nie wykorzystywała więc nie powiem dziś jak się mają w zastosowaniu, ale próba generalna musi odbyć się w ten weekend więc mam pewien plan, którego nie zdradzę, jeśli to co zaplanowałam wyjdzie to Wam pokażę, jeśli nie , no cóż też pokażę, żebyście wiedzieli, że to nie był dobry pomysł.
Cienie kupiłam z jednego powodu, 6 maja moja córa idzie do I Komunii Świętej, mam w głowie plan na tort z tej okazji i będę dużo eksperymentować. Podobno można je użyć zarówno na sucho jak i na mokro:)
Czy ktoś z Was używał takich cieni do ciast? Może mi coś doradzicie?:)
Nie miałam okazji do wypróbowania takich cieni. Jestem ciekawa jak się sprawdzą :-)
OdpowiedzUsuńJa cieni nigdy nie używałam, ale bardzo mnie zaintrygowałaś nimi i czekam na relację jak Ci poszło:D
OdpowiedzUsuńRaptem dwa dni mnie nie było, a tu tyle nowości na Twoim blogu, wspaniale !
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię Jolu już na mój blog http.//kulinarnyblogsamanthy.com, niestety mam trudności z zainstalowaniem banerka durszlaka, dlatego wysyłam adres strony. Pozdrawiam :)