Czekoladki ze złota!?
Nie do końca, ale pisałam Wam wcześniej, że zakupiłam cienie do ciast. Dziś wykorzystałam je do ozdobienia czekoladek z gorzkiej czekolady z nadzieniem truskawkowym.
Czekoladki robi się podobnie, jak te, ale dajemy nadzienie z truskawek (mogą być mrożone).
Przy tych czekoladkach praca była nieco dłuższa. Do foremki wlałam po pół łyżeczki czekolady i rozprowadziłam dokładnie na ścianki. Wstawiłam do zastygnięcia do lodówki. Po 15 minutach wyjęłam i czynność powtórzyłam. Znów do lodówki. W między czasie zrobiłam mus truskawkowy rozmrażając truskawki na wolnym ogniu dodając cukier i żelatynę (rozpuścić w 1/4 szklanki wody). Wstawiłam masę do stężenia do lodówki.
Po ok. 1 godzinie wyjęłam mus i foremkę z czekoladkami. Do każdego serduszka włożyłam do 3/4 wysokości musu i wstawiłam na chwilę do lodówki. Następnie wyjęłam i zalałam otwory czekoladą. Moje czekoladki chłodziły się całą noc, ale myślę, że po 2 godzinach można zabrać się za malowanie.
Parasolki wykonałam ozdobnym dziurkaczem do papieru. W kartce wycięłam wzorki i papier położyłam na czekoladki, następnie palcem (można zrobić to pędzelkiem, ale bardzo miękkim) nałożyłam cień. Złotą czekoladkę pomalowałam pędzelkiem (miał twarde włosie i wzór wyszedł niezbyt efektownie).
Potrzebujemy:
na 12 szt.
3/4 tabliczki gorzkiej czekolady
200 g truskawek
5 łyżek cukru
2 łyżeczki żelatyny
spożywcze cienie do malowania
Te cienie nie mają żadnego smaku, ani zapachu.
Muszę jeszcze poćwiczyć, bo tymi cieniami mam zdobić tory Komunijny córki.
Smacznego:)
Jolu! Prawdziwe skarby zrobiłaś!Przepiękne! Już nie mogę się doczekać komunijnego tortu, z pewnością będzie przepiękny!
OdpowiedzUsuńJa też nie mogę się doczekać jego robienia:) Ale czy wyjdzie to co sobie zaplanowałam ??? Mam wielką nadzieję:)Dziękuję:)
UsuńBardzo podobaja mi sie takie slodkie drobiazgi, czekoladki, trufelki, ale wymagaja one wyjatkowych zdolnosci i starannosci. No i duuuzo cierpliwosci z tym cząstkowym tworzeniem takiego arcydziela- do lodowki, z powrotem i znowu kolejna warstwa- podziwiam! Chetnie skosztowalabym takiej czekoladki, wygladaja cudownie!
OdpowiedzUsuńFakt, są czasochłonne, ale nie wymagają, aż tak dużo pracy. Foremka robi bardzo dobrą robotę. Cieszę się, że ją mam, jednocześnie smucę, że tylko jedną:( Tyle mam jeszcze pomysłów na czekoladki!:)
UsuńWow! :D Wyglądają bajecznie! ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo elegancko, piękne. Dużo pracy, ale warta efektu
OdpowiedzUsuńCienie wyglądają wspaniale, tort na pewno wyjdzie piękny:) czekoladki aż bym chętnie pożarła:))
OdpowiedzUsuńjubilerskie dzieła sztuki. pralinki jak z cukierni paryskiej! przeurocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Ale mam ochotę na coś słodkiego....:)
OdpowiedzUsuńA cieni spożywczych nie znałam!
Nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje! A gdzie się je kupuje?
OdpowiedzUsuńNa Allegro Moniczko:) Fajnie maluje się pędzelkiem i palcem, nie wiem jak będzie z dodaniem do białej masy, a podobno można:) Zobaczę:) jeśli chcesz dokładnie wiedzieć u kogo napisz do mnie na priv:) Pozdrawiam:)
Usuń