Moja mama to kobieta, bez której chyba trudno byłoby mi tak świetnie radzić sobie w kuchni. Nie lubię chodzić na zakupy:) Szczególnie te związane z warzywami. Może dlatego, że nie muszę, bo w mojej kuchni zawsze są warzywa ekologicznie uprawiane właśnie przez mamę!:) Nie tak dalej jak przedwczoraj rodzice przyjechali obładowani torbami z kalafiorem, brokułem, cukinią w dwóch kolorach: żółtą i zieloną, ogórkami, kalarepką, i wieloma innymi smakołykami. Kiedy zobaczyłam ilość ogórków lekko się przeraziłam, bo w tym roku nie zamierzałam robić z nich przetworów, a do zjedzenia dla dwóch osób to za dużo:) Ale skoro mój mąż uwielbia ogóreczki małosolne postanowiłam wykorzystać mój wielki pięciolitrowy słój w którym na co dzień trzymam mąkę i zakisić mu te smakołyki.
Kiedy wrócił z pracy w całym domu pachniało koprem, chrzanem i czosnkiem, bez których te ogóreczki byłyby niczym. Dziś po tych trzech dniach są już wyśmienite, ale jeszcze lepsze będą na piąty dzień:)
Składniki:
- 3 kg ogórków gruntowych (małych)
- 1 łyżka soli na 1 litr wody
- 1 duża główka czosnku
- korzeń chrzanu
- gałązki kopru (dałam cztery)
- możecie dodać liść czarnej porzeczki lub wiśni ( ja nie dałam)
Ogórki myjemy, układamy w słoju, przekładając koprem, i pozostałymi składnikami. Wodę z sola zagotowujemy i lekko przestudzoną zalewamy ogórki, tak żeby były dobrze przykryte. Aby mieć pewność, że nie wyjdą z wody należy je obciążyć drewnianą miseczką. Ja niestety takiej nie posiadam i użyłam metalowej z nierdzewki i słoika wypełnionego ta sama wodą co do ogórków.
Te na zdjęciu maja jeden dzień od zakiszenia:) Jak widzicie woda jest już lekko mętna.
Takie ogórki najlepiej jest przechowywać w chłodzie, a kiedy są w domu robię z nich sałatkę obiadową. Jest wyśmienita!:)
Smacznego:)
Pomoc rodziców jest nieoceniona! Uwielbiam zapach kopru, chrzanu i czosnku... Domowe małosolne są na wagę złota :)
OdpowiedzUsuńA i owszem:) Pozdrawiam :)
UsuńOoo tak ogórki małosolne:) Moja mama jest ekspetem w ich wykonaniu. Bardzo je lubię, to smak mojego dzieciństwa w połączeniu z chlebem ze smalcem:).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i Zapraszam do siebie:)
Chleb ze smalcem nie za bardzo, ale ogóreczki lubię:) Wpadam na kawkę:) Dziękuję:)
UsuńO tak ogórki małosolne są najlepsze, przygotowane własnoręcznie są wyśmienite :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak moja droga:) Buźka:)
UsuńSmakowite :) Ja nawet nie zdążyłam zrobić zdjęcia, ogórki pożarte, dziś nastawię kolejny słój. Chciałam tylko jeszcze się pomądrzyć (w razie, gdyby komuś przypraw zabrakło), że do małosolniaków daję tylko koper i czosnek, czasem sypnę pieprzem i też wychodzą pyszne :)
OdpowiedzUsuń