Wczorajszy dzień był taki jakiś senny, zimny i trochę nudny...
Postanowiłam więc zrobić to co lubię robić najbardziej, czyli coś upiec. Początkowo myślałam o murzynku, który od paru dni chodzi mi po głowie, ale rozmawiając dzień wcześniej z Bogusią (z Turnieju Wypieków) o muffinkach zeberkach uznałam, że to będzie to, czego chcę.
Pamiętam cudowny smak tych z kawy Inki i pomyślałam, że trzeba koniecznie do nich powrócić. Tak więc zaszalałam ;)
Upiekłam 24 sztuki pysznych inkowo - śmietankowych muffinek, które znikły bardzo szybko, bo czytając prasę i popijając pyszna kawę człowiek nie liczy ile czego je;) Ręka sama sięga po jedną i jeszcze jedną a potem okazuje się, ze talerz jest pusty;)
Sesja zdjęciowa tym razem mało szałowa, ale za to to, co jest jej tłem jest dla mnie czymś ważnym. To moje świąteczne przepisy w Korso Kolbuszowskie:) Zapomniałam się Wam pochwalić, że to już kolejny raz moje przepisy w liczbie większej niż jeden znalazły się na łamach naszego Tygodnika. Jest mi z tego powodu bardzo miło. Musze przyznać, że bardzo chciałabym wiedzieć ile osób skorzystało z tych i innych moich przepisów zamieszczanych w tej prasie. Wiem, że są takie osoby, które wiele razy piekły i robiły moje dania i bardzo mnie to cieszy:) ale jest sporo osób, których nie znam, a może coś zrobiły? :) Gdyby takie osoby były, a chciały podzielić się ze mną tym co wyszło z moich przepisów zapraszam do dodawania zdjęć na mój adres e-mail abcmojejkuchni@wp.pl a ja bardzo chętnie zamieszczę Wasze smakołyki na moim profilu na Facebooku podpisując je Waszym imieniem.
Zapraszam Was tez do polubienia tego profilu i brania czynnego udziału w dyskusjach jakie się tam toczą :)
A teraz zapraszam Was po przepis.
Składniki:
- 1 szkl. cukru
- 2 szkl. mąki + 2 łyżki
- 4 jajka wiejskie
- 3/4 szkl. oleju
- 3/4 szkl. gazowanej wody mineralnej ( może być oranżada)
- 2 łyżki kawy Inki (sypkiej)
- 1 i 1/2 łyżeczki sody (płaskie)
- 1 olejek smietankowy
Całe jajka ubić z cukrem do białości. Dodać stopniowo przesianą mąkę z sodą i ubijać, następnie dodać olej i wodę mineralną, dokładnie zamieszać. Rozlać na dwie równe części. Do jednej dodać 2 łyżki mąki i olejek, do drugiej 2 łyżki kawy Inki. Wymieszać obie masy.
Formę do muffinek wyłozyć papilotkami. Do każdej nałożyć po 1 łyżce masy białej, i ciemnej, czynność powtórzyć. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni C przez 1 godzinę lub do tzw. suchego patyczka.
Po wyjęciu z pieca wystudzić, zdjąć papilotki i przełożyć do czystych. Oprószyć cukrem pudrem, na każdej muffince nałozyć kleks z ulubionego dżemu, u mnie był to dżem jeżynowy.
piekne , mogę jedno do kawy/?:D
OdpowiedzUsuńOczywiście :) Nawet dwa! :)
OdpowiedzUsuńśliczne! :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń