Wczoraj był dzień na kulinarne szaleństwo błyskawiczne. Dwie sztuki ciasta francuskiego patrzyło na mnie z lodówki więc je wykorzystałam;) Zrobiłam kremówkę i eklery!
Ten tort to próba odtworzenia smaku ciasta jakie jadłam już jakiś czas temu w jednej z rzeszowskich cukierni. Nie wyszło idealnie, ale pewne nuty smakowe się zgadzały:) Jeśli będę robiła ten torcik jeszcze raz coś pozmieniam i mam nadzieje że to już będzie ten smak.