Moi Drodzy do Świat daleko, ale ja już szukam dla Was przepisów na pierniczki. Znalazłam kilka wartych wypróbowania. Ponieważ każdy z przepisów jest inny, a finalnie w moim domu zarówno na stole jak i na choince muszą znaleźć się pierniczki. Postanowiłam trochę przetestować to co w sieci krąży.
Tak wiec zaczynam od pierniczków Tereza, a skończę... nie wiem kiedy i na jakich więc na razie nic nie powiem:)
Natomiast powiem coś o tych pierniczkach.
Są bardzo miękkie po upieczeniu, aromatyczne, ale piekąc drugi raz dodałabym więcej przyprawy do piernika. Świetnie się wałkują, błyskawicznie pieką. W oryginalnym przepisie pisało, aby piec po jednej blaszce na środkowym poziomie piekarnika, ja piekłam po trzy blachy na raz. W oryginale zamiast margaryny był smalec, ale ja go nie miałam wiec dałam margarynę. Wyszły wspaniale mięciutkie, maja już trzy dni, nie leżakują w żadnej puszce, a na powietrzu i szybko znikają:)
Są bardzo miękkie po upieczeniu, aromatyczne, ale piekąc drugi raz dodałabym więcej przyprawy do piernika. Świetnie się wałkują, błyskawicznie pieką. W oryginalnym przepisie pisało, aby piec po jednej blaszce na środkowym poziomie piekarnika, ja piekłam po trzy blachy na raz. W oryginale zamiast margaryny był smalec, ale ja go nie miałam wiec dałam margarynę. Wyszły wspaniale mięciutkie, maja już trzy dni, nie leżakują w żadnej puszce, a na powietrzu i szybko znikają:)
Naprawdę polecam do pogryzania:)
Zamiast lukru możecie udekorować czekolada, albo wcale tez będą pyszne.
Poniżej proporcje na ok. 150 pierniczków.
Potrzebujemy:
- 500g cukru
- 2 łyżki kawy rozpuszczalnej (zalać 0.5 l. wrzątku)
- 250g miodu naturalnego
- 250g margaryny
- 25g kakao
- 3 jajka
- 1 i 1/4 kg maki
- 1 łyżeczka amoniaku
- 2 opakowania przyprawy do pierników
Na dużej wysokiej patelni rozpuścić cukier na karmel (nie można potrząsać patelnią, ani mieszać cukru. Trzeba to zrobić na średnim ogniu, na dużym cukier się spali).
Do karmelu wlewać stopniowo gorącą kawę (bardzo wolno, i uważać, bo wybucha na patelni. Karmel jest bardzo gorącu grozi poparzeniem. Najlepiej robić to powoli z przerwami dokładnie mieszając długa drewniana łyżką).
Dodać margarynę i miód, wymieszać aż się
rozpuści a następnie odstawić do ostygnięcia.
W misie miksera z hakiem umieścić połowę mąki i wszystkie sypkie przyprawy.
Bardzo powoli wlewać ciepłą masę karmelową. Mieszać.
Dodać rozkłócone jajka i stopniowo pozostałą mąkę.
Kiedy ciasto będzie już geste wyłączyć mikser i resztę maki dodać ręcznie.
Wyrobić na gładko i przełożyć do miski.
Ciasto będzie lekko rzadkie, ale po kilku minutach zacznie tężeć.
Przykryć woreczkiem i wstawić do lodówki na cała noc.
Następnego dnia podzielić na trzy części. Rozwałkować na grubość ok. 0.5 cm.
Wykrawać pierniczki. U mnie duże kształty, a w środku mniejsze stąd takie wzorki.
Piec w temp. 160 stopni C przez ok. 10-13 minut
Przepis na pierniczki znalazłam na www.cincin.cc (dużo w nim zmieniłam, ale niewątpliwie tam się zainspirowałam).
i już zabieram ten przepis!!!! pierniczki muszą być obowiązkowo i na choince, i jako prezenty, i na paterce. W tym roku poszaleję, bo to już 3 przepis do spróbowania. Nie robiłam jeszcze z kawą rozpuszczalną :) Dzięki
OdpowiedzUsuńJa mam więcej niż 3 do wypróbowania. Wszystkie wydaja się być fajne. Ten był strzałem w dziesiątkę:)
Usuńznalazłam przepis na pierniczkowe ciasto na ziemniakach tak jak Twojego jestem ciekawa i tego
UsuńTeż mam taki przepis, w dodatku nie musi leżakować, tylko od razu sie piecze. Jednak w przepisie nie pisze ile moga leżeć pierniczki wiec pewnie je zrobie w połowie grudnia.
Usuńa jakby miały być ze smalcem to też 250g ?
OdpowiedzUsuńTak Aga. 250 g. smalcu
Usuńdzięki
Usuńprzepięknie polukrowane!
OdpowiedzUsuńDziękuję, to pierwsza tura, mam nadzieję, ze pozostale jakie zrobie beda jeszcze piekniejsze:)
Usuńjakie śliczne !;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Cudownie się przy nich bawiłam:)
UsuńWyglądają cudnie, z pewnością zawisną na mojej choince:)
OdpowiedzUsuńCiesze sie i mam nadzieje, ze sie nimi pochwalisz:)
UsuńCudne są, tak ślicznie udekorowane :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Dekorowanie ich to czysta przyjemność:)
UsuńŚliczne są! Tylko mam pytanie Jolu... Czy tam faktycznie musi być aż 500g cukru?? Jak na moje oko, to strasznie dużo...
OdpowiedzUsuńTak Asiu tyle cukru na ta porcje to minimum. Dla mnie są za mało słodkie:( Następne zrobię z większej ilości.
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie gdzie mogę kupić białko w proszku i amoniak.? Od kilku dni wędruję po warszawskich sklepach i każdy na moje pytanie o powyższe produkty odpowiada że nie ma i nie będzie. Uroki mieszkania w Wawie. Serdecznie Panią pozdrawiam. Zdesperowana Agata
OdpowiedzUsuńAmoniak powinien być wszędzie, u nas w sklepach, zwykle leży koło proszku do pieczenia i przypraw. Białko tylko przez internet, albo w hurtowniach cukierniczych. Jakiś czas temu widziałam na allegro, ale na pewno jest w większości specjalistycznych sklepów internetowych.
UsuńWow, jakie one idealne. Pozdrawiam cieputko :)
OdpowiedzUsuńhttp://tendom.blogspot.co.uk/2013/12/tendomowe-candy-wiankowe-z-maja-w.html?showComment=1387061550131
kiedy je piec, aby na swięta były mięciutkie? :)
OdpowiedzUsuńMożna piec już, można przed samymi świętami. One cały czas są mięciutkie
Usuń