Taki oto torcik wykonałam dla Olusia synka moich wspaniałych sąsiadów. Skrzyneczka zawiera w sobie młotek, siekierkę, metrówkę, obcęgi, suwmiarkę, gwoździe i piłę. Tort jest piętrowy, a jego waga to ok. 5 kg.
Takie cupcake wymarzyła sobie mama Bernadki, która właśnie dziś ma swoje wielkie przyjecie. Ja sama znalazłam taki wzór w bardzo pastelowych kolorach kiedyś w internecie szukając inspiracji na babeczki ślubne.
Taki tort zamówiła u mnie córka nauczycielki matematyki. Przyznam, że kiedy podała mi napis jaki miał się na nim znajdować początkowo się zdziwiłam, ale później sobie przypomniałam jak moja nauczycielka matematyki też takimi hasłami wpajała nam wiedzę :) To były fajne beztroskie czasy szkoły podstawowej :) Jak Wam się podoba to co stworzyłam?
Kilka tygodni temu jako jedna z 10 blogerek kulinarnych zostałam poproszona o przetestowanie nowego produktu Delecta, mianowicie Babeczek na 1001 sposobów. W mojej kuchni nie używam produktów gotowych prawie wcale, czasem zdarzają się wyjątki, kiedy w sklepach pojawiają się nowości, a od Was słyszę, że są smaczne, sama postanawiam sprawdzić.