Puszysty Pączuś |
Jest wiele przepisów na pączki, ale ten jest niezawodny jedyny w swoim rodzaju, pochodzi ze starej "Kuchni Polskiej"...
ale takiej naprawdę starej, moja ma chyba ze 40 lat jest cała pożółkła i ze śladami użytkowania przez poprzedniczkę:) Aby wykonać tę pączusie będziemy potrzebować :
- 10 dag drożdży
- 1 kg mąki + do podsypywania
- ok. 1/2 litry mleka
- 1 całe jajo i 6 żółtek
- 15 dag cukru pudru
- cukier waniliowy, a najlepiej wanilię
- sok z cytryny
- szczyptę soli
- 1 kieliszek spirytusu (można dać ocet)
- 6 łyżek stopionego tłuszczu lub oleju
- ok. 1/2 kg marmolady
- Do smażenia
- 1-1 1/2 kg tłuszczu ( smalec, olej)
- Do posypania
- 10 dag cukru pudru
W średniej wielkości garnku lub misce robimy rozczyn gęstości śmietany z kostki drożdży, 1 łyżki cukru i 200 ml. ciepłego ale nie gorącego mleka i 20 dag mąki.
Pozostawiamy go w ciepłym miejscu pod ściereczką do wyrośnięcia ( musi zwiększyć swoją obiętość kilkakrotnie)
W dużej misce bądź garnku ucieramy żółtka i jajo z cukrem do białości, następnie dodajemy mąkę i wyrośnięty rozczyn, wanilię (bądź cukier waniliowy), sok z cytryny, spirytus, resztę mleka i szczyptę soli. Ciasto wyrabiamy dotąd, aż będzie odstawać nam od ręki następnie wlewamy stopiony tłuszcz i wyrabiamy jeszcze trochę. Pozostawiamy przykryte ściereczką w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Zwiększy swoją obiętość co najmniej o 100%.
Na stolnicę wysypujemy mąkę i wykładamy ciasto. Wyrabiamy przez chwilę i wałkujemy na grubość ok. 1 1/2 -2cm. Rozwałkowane ciasto podzielić na dwie części i szklaneczką zaznaczyć koła na jednej części i nałożyć po łyżeczce marmolady. Przykrywać drugą częścią i docisnąć palcami miejsca w koło marmolady, następnie wycinać koła. Miejsca niesklejone dokładnie po dociskać (jak pierogi) Uformować koła i zostawić do wyrośnięcia.
W szerokim i głębokim naczyniu rozpuścić tłuszcz. Zrobić próbę temperatury wrzucając kawałek ciasta. Jeżeli podpłynie do góry znaczyć to będzie, że tłuszcz jest odpowiedni. Należy ustawić temperaturę kuchenki na średnią i zacząć smażyć pączki partiami. Wyrośnięte pączki omieść z nadmiaru mąki i wrzucać na tłuszcz górną stroną do dołu! Pączki powinny swobodnie pływać. Po nabraniu złotego koloru smażyć z drugiej strony odwracając widelcem. Po każdej partii sprawdzając czy tłuszcz ma odpowiednią temperaturę.
Usmażone pączki wyjmować na miseczkę wyłożoną papierem kuchennym (wciągnie nadmiar tłuszczy). Posypywać cukrem pudrem i wcinać:)
Może i gorące są niezdrowe, ale znikają najszybciej... mniam mniam:)
Poniżej kilka zdjęć, które powinny Wam pomóc:)
SMACZNEGO:)))))))))
Aż uśmiech sam się maluje na twarzy, gdy widzi się taką fotkę ;) Zaraz coś równie mocnego wrzucę do siebie ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPączki jak malowane!
OdpowiedzUsuńpoproszę dwa (jeden dla koleżanki ;)
Dziś już pozostało po nich tylko wspomnienie:) Ale będą następne więc zapraszam:)
OdpowiedzUsuń