Odkąd zobaczyłam je pierwszy raz na blogu Pincake wiedziałam, ze je zrobię! w ubiegłym roku nie starczyło mi na nie czasu, ale w tym praktycznie rozpoczęłam nimi sezon na przetwory:)
Właściwie to to, że są już gotowe w słoiku i czekają na przystrojenie ciast zawdzięczam mojej córci i jej przyjaciółce Karolince. Wczoraj podarowały mi jeden malutki kwiatuszek nie wiedząc co czynią:) A wywołały wielką ochotę robienia kandyzowanych fiołków.
Poszłyśmy na spacer do lasu z sąsiadkami i dziećmi w poszukiwaniu kwiatów, okazało się, że w lesie było na nie za wcześnie, za to na mojej i sąsiadki działce było ich dość na zrobienie takiej sporej miseczki kwiatuszków w cukrze.
Składniki:
- ok. 1 litr kwiatów fiołka
- 2 białka jaja kurzego
- 1/2 kg cukru kryształu Diamant
- 1/2 kg cukru pudru Diamant
Kwiaty uzbierać bez łodyżek. Rozłożyć na białej ściereczce na ok. 1/2 godziny. Po tym czasie przełożyć do durszlaka i potrząsnąć. Jeśli były w kwiatuszkach jakieś robaczki powinny sobie wyjść. Możecie też kwiaty wypłukać, ale potem trzeba je dokładnie osuszyć, aby płatki wstały.
Białko roztrzepać widelcem, tak, aby nie powstała piana. Cukier wymieszać razem i rozsypać na dużym talerzu. Kwiatuszki maczać w białku, a następnie w cukrze, tak, aby cały kwiat był nim oblepiony. Układać kwiatki na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i suszyć w piekarniku nagrzanym do 60 stopni C. przez 1-1 1/2 godziny. Następnie przełozyć do słoja i szczelnie zamknąć.
Używać do dekoracji deserów, i ciast:) U mnie już upieczona Pavlova, którą między innymi udekoruję właśnie nimi:)
Smacznego:)
Wyglądają wspaniale:) Marzyłam o takich fiołkach:) Koniecznie mszę się wybrać na spacer i poszukać:)I choć troszkę zrobić:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis:)
Jestem pod wrażeniem pomysłu! Pavlova udekorowana taką ozdobą będzie bajecznie piękna!
OdpowiedzUsuńJestem pozytywnie zszokowana :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakoś tak apetycznie nie wyglądają,może dlatego ,że są jeszcze świeże?
OdpowiedzUsuń