A jak długo można takie czekoladki przechowywać w lodówce i ile czasu wytrzymają poza lodówką? Mam trochę śmiały pomysł, żeby w ramach upominku dla gości na moim weselu w przyszłym roku dać im właśnie własnoręcznie robione czekoladki, ale wiadomo, że w całym tym zamieszaniu nie będę miała czasu dzień przed ich robić... Gdybym mogła np. tydzień potrzymać je w lodówce - byłoby idealnie :) P.S. Myślisz, że realne jest zrobienie 1 dnia ok. 200-300 czekoladek?
Zacznę od końca:) Oczywiście, że zrobienie 300 czekoladek jest realne jednego dnia, ale... Ja na tak ważna imprezę nie zaryzykowałabym robienia czekoladek z nietemperowanej czekolady. Z takiej właśnie wykonane sa moje. Przyznam, że z tym nadzieniem leżały na stole cały dzień, i sie nie rozpuściły, ale mamy październik i nie były wystawione na bezpośrednie działanie promieni słonecznych. W lecie kiedy jest gorąco taka czekoladka "popłynie" po kilku minutach:( Tak więc zdecydowanie odradzam takich prezentów na takiej uroczystości. A i w lodówce mogą spokojnie leżeć kilka dni, ale nie gwarantuję, czy nie zrobi sie na nich biały osad. Są pyszne, nawet można dać w prezencie, ale z zaznaczeniem, że trzeba je spożyc w ciagu dwóch trzech dni. dziękuję za komentarz i ozdrawiam:)
Ale przepiękne te foremki! Ja mam sylikonowe, ale tylko z choinkami, to już nie pasują do klimatu tego co teraz, pada i pada u mnie trzeci dzień, muszę coś upiec bo mi na more w domu opadają
Witaj miły gościu :) Dziękuje za odwiedziny :) Jeśli masz pytanie do przepisu, zadaj je tutaj, a ja postaram się odpowiedzieć na nie w jak najkrótszym czasie. Pozdrawiam,
Po kilku tygodniach milczenia na blogu, powracam z przepyszną sałatką z tortellini i pora. Bardzo szybka, łatwa i nieco inna niż te które jadłam do tej pory. Polecam :) Składniki na sporą porcję (ok. 8 - 10 osób)
Pierwszy raz robię go sama. Pędy zbierałam w lesie z dala od szosy, i Wam radzę to samo, ponieważ nie wolno ich myć przed zasypaniem cukrem najlepiej, aby nie miały zanieczyszczeń.
Ciasto które znika tak samo szybko jak To Zanim zdążyłam się obejrzeć w blaszce ostał się jeden jedyny kawałek ten ze zdjęcia. Pomimo tego że nie ma pięknej fotki jest warte wypróbowania. dzieci były nim zachwycone. Polecam! Na biszkopt: 4 jajka 6 łyżek cukru kryształu 3 łyżki mąki pszennej 1 łyżka mąki ziemniaczanej 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Och, ale cudeńka! Wyglądają tak profesjonalnie, że aż żal jeść :)
OdpowiedzUsuńŻal to nie, ale taka ilość tak szybko znikła, ze musze dokupic foremek:)
UsuńŚliczne! Muszę się zastanowić jak zrobić takie bez alergenów:) Teraz kupuj ładne opakowania i szykuj bombonierki w prezencie na Gwiazdkę:)
OdpowiedzUsuńTak własnie myslałam, aby dac je w prezencie (nie wszystkie;)) ale niestety zjedli wszystko:) Na prezent nadają sie idealnie!
Usuńo matuchno!!! wymiękam!!! krówkowe (po michałkowych) są u mnie na 2 miejscu!!!
OdpowiedzUsuńMichałkowe będa nastepnym razem:) Musze dawkować przyjemności, co by sie nie znudziły za szybko:)
UsuńPrześliczne! I to nadzienie wygląda tak pysznie...
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Jest przepyszne:)
UsuńA jak długo można takie czekoladki przechowywać w lodówce i ile czasu wytrzymają poza lodówką? Mam trochę śmiały pomysł, żeby w ramach upominku dla gości na moim weselu w przyszłym roku dać im właśnie własnoręcznie robione czekoladki, ale wiadomo, że w całym tym zamieszaniu nie będę miała czasu dzień przed ich robić... Gdybym mogła np. tydzień potrzymać je w lodówce - byłoby idealnie :)
OdpowiedzUsuńP.S. Myślisz, że realne jest zrobienie 1 dnia ok. 200-300 czekoladek?
Zacznę od końca:) Oczywiście, że zrobienie 300 czekoladek jest realne jednego dnia, ale...
UsuńJa na tak ważna imprezę nie zaryzykowałabym robienia czekoladek z nietemperowanej czekolady. Z takiej właśnie wykonane sa moje. Przyznam, że z tym nadzieniem leżały na stole cały dzień, i sie nie rozpuściły, ale mamy październik i nie były wystawione na bezpośrednie działanie promieni słonecznych. W lecie kiedy jest gorąco taka czekoladka "popłynie" po kilku minutach:( Tak więc zdecydowanie odradzam takich prezentów na takiej uroczystości. A i w lodówce mogą spokojnie leżeć kilka dni, ale nie gwarantuję, czy nie zrobi sie na nich biały osad. Są pyszne, nawet można dać w prezencie, ale z zaznaczeniem, że trzeba je spożyc w ciagu dwóch trzech dni. dziękuję za komentarz i ozdrawiam:)
a ja wiem gdzie kupiłaś foremki bo mam pozostałą kolekcję z tego sklepu ;) uwielbiam formy silikonowe ;) uzależniłam się od nich chyba ;)
OdpowiedzUsuńNo ja kupiłam tylko dwie, reszta to prezenty, ale załuję, bo sa swietne. Poczekam na kolejna dostawe i kupie więcej:)
UsuńJakbym je zrobiła to nie mogłabym skończyć ich jeść, więc lepiej sobie tylko popatrzę i popodziwiam :)
OdpowiedzUsuńMożna patrzyć i podziwiać, ale można tez zrobić, gwarantuję, ze jak szybko sie robi tak szybko znikają:)
UsuńJolu a czym smarujesz w środku te foremki pędzelkiem? czy masz jakiś prostszy sposób?
OdpowiedzUsuńForemki smaruję pędzelkiem z czekolada .
UsuńAle przepiękne te foremki! Ja mam sylikonowe, ale tylko z choinkami, to już nie pasują do klimatu tego co teraz, pada i pada u mnie trzeci dzień, muszę coś upiec bo mi na more w domu opadają
UsuńSuper! Na pewno zrobię, ale z mleczną czekoladą bo gorzkiej nie lubię :)
OdpowiedzUsuń