Cały czas uczę się robić zdjęcia... nie tylko robić, ale i obrabiać:) Z tego i tego poniżej jestem dumna:) Jak na mój mało profesjonalny sprzęt i słabe światło dzienne, to są całkiem niezłe. Niestety nie udało mi się uchwycić tego pięknego niebieskiego koloru:( Ale możecie wierzyć mi na słowo, że jest błękitny, tu raczej wpada w turkus...
Tematem dzisiejszego posta jest wykonanie dżemu ananasowego bez użycia ananasa:) Wiem, że takie dżemiki krążą po sieci, ale ten przepis jest mojej mamy z moimi malutkimi dodatkami:) Wyszedł wspaniale! 
Słodki jak lubię....:)
Gęsty jak lubię.....:)
Kolorowy jak lubię....:)
I smaczny jak UWIELBIAM!:)
- 2 kg obranej ze skórki i wydrążonej cukinii
- 1/2 kg cukru
- 3 galaretki o smaku ananasowym
- 1 łyżeczka kwasku cytrynowego
- 1 żel fiks
- ok. 7 g niebieskiego barwnika
Cukinię pokroić w drobniutką kosteczkę najlepiej 1/2 cm na 1/2 cm zrobić to nożem nie malakserem:-) 
Włożyć do garnka wlać ok 1/4 filiżanki wody wymieszanej z barwnikiem. 
Wsypać cukier i żel fiks. 
Doprowadzić o zagotowania. 
Dodać kwasek cytrynowy i gotować ok 10 min. 
Po tym czasie wsypać galaretki i zamieszać. 
Nie gotować! 
Przekładać do wyparzonych słoiczków i zakręcać. Pasteryzować ok. 8 min pod przykryciem. 
Wyjąc jeszcze wrzące i dokręcić wieczka.
Uwaga! 
Użycie barwnika nie jest tu konieczne, taki sam smak uzyskamy bez niego, ale dla urozmaicenia sobie szarych zimowych wieczorów czy poranków przy świeżym pieczywie nie zaszkodzi dodać. 
| Propozycja podania | 
Smacznego:)


Nie chciałabym, byś poczuła się urażona, ale niestety uważam, że taka zabawa kolorami z jedzeniem powoduje, że potrawa wydaje się mało apetyczna. Wierzę, że smakuje rewelacyjnie, ale ja na przykład nie miałabym ochoty tego zjeść, tylko i wyłącznie przez mało apetyczny wygląd. Ale ja taka wrażliwa jestem, więc może tylko ja mam takie odczucia :)
OdpowiedzUsuńMasz prawo do swojego zdania:) Mnie kolor bardzo się podoba i smakuje rewelacyjnie, a co do zabawy kolorami, to je uwielbiam. Czy taki dżem jest zdrowy w 100% to już inna kwestia, ale jeśli spojrzeć na etykiety tych które stoją na półkach sklepowych i kuszą swoimi pięknymi, soczystymi barwami, to niestety znajdziemy tam znaczne ilości chemii i niestety nie są to tylko barwniki spożywcze. Mam w swojej spiżarce wiele różnych dżemików bez barwników i po te ze sklepu bardzo rzadka sięgam, a że mój zrobiłam z dodatkiem niebieskiego barwniczka, no to cóż:) Odrobina szaleństwa jeszcze nikomu nie zaszkodziła:) A mnie się szalenie podoba taki kolorek:) Dziękuję za komentarz, świadczy on o tym, że czytasz moje wpisy i jest mi z tego powodu bardzo miło. A konstruktywna krytyka jest miło widziana:)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ja niestety często mam inne zdanie :). To nawet nie była krytyka, bo jeśli Tobie się to podoba, dzieciom również, to w końcu robicie to dla siebie. A wiadomo, że domowe przetwory nie umywają się do tych w sklepie. Tylko mówię, że do mnie takie nienaturalne kolory nie przemawiają.
UsuńPozdrawiam
wooowwww jakie kolory!:) mnie się tam bardzo podoba taka zabawa kolorami, szczególnie dzieci na pewno chętnie się biorą za jedzenie takich kolorowych dań:)
OdpowiedzUsuńMój synuś rzeczywiście wpadł w zachwyt nad kolorem i smakiem, córcia niestety nie, ale bynajmniej nie przez kolor, a zapach. Córcia są sąsiaki, która jadła te naleśniczki też była zachwycona kolorem.
UsuńCo by tu dużo mówić, dziecka nie oszuka:) Wi ananasa wprost uwielbia, a cukinia aromatyzowana galaretka ananasową nigdy nie będzie ananasem:) Zapach ananasa jest cudowny, a cukinii? Nie wiem, ale mnie nie zachwyca, dlatego aby zapomnieć, że to cukinia z galaretka dodałam barwnik:) Zrobię jeszcze kilka słoiczków, ale tym razem będą inne kolory:)
Pozdrawiam serdecznie:)
w takim razie czekam na następne bajeranckie, kolorowe jedzonko!:)
UsuńPrzepiękne zdjęcia, no i te koloryyyy! Uwielbiam takie szaleństwa w kuchni! :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Szczególnie za opinię o zdjęciach:) Pozdrawoionka Mariko:)
UsuńŁał, to naprawdę świetny pomysł. Nie dość, że nigdy sama nawet nie pomyślałam, by zrobić konfiturę z ananasa, to jeszcze ten kolor i dodatek cukinii... Kompletnie mnie zaskoczył :)
OdpowiedzUsuńNo cóż ananasa tu nie ma ani grama, ale smak jest wyczuwalny:) Taki dżem robiła moja mamusia od lat. Ja pierwszy raz, ale myślę, że go powtórzę, jak już pisałam w innych barwach:) Pozdrawiam :)
Usuńniesamowity pomysł :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:) Pozdrawiam :)
UsuńZa mną od jakiegoś czasu chodzi zrobienie niebieskiej zupy, takiej jaką kiedyś ugotowała Bridget Jones ;) Ostatnio widziałem w sklepach niebieską galaretką, ciekawy pomysł, ale tutaj się raczej nie sprawdzi, bo musi być ananasowa :)
OdpowiedzUsuńTomek zrób ta zupę i daj znać!:) Ja bardzo chętnie jej skosztuję:) Pozdrawiam:)
Usuńniebieski dżemik, ale szał ;)))
OdpowiedzUsuńSmaczny, kolorowy, w sam raz na taki pochmurny dzień jak dzisiaj:) Pozdrawiam :)
Usuńale niesamowicie wygląda
OdpowiedzUsuńbardzo lubie takie eksperymenty, ostatnio jakos nie robilam dzemikow ale zauroczylas mnie tą cukinią o smaku ananasa, wiec pewnie niedlugo cos wyprodukuję. Pozdrowenka!
OdpowiedzUsuńLiczę na to, że zrobiłaś sobie ten dżemik Basiu:) Pozdrawiam:)
Usuń