Kilka dni temu otrzymałam zaproszenie do wzięcia udziału w projekcie pod nazwą:
"Lasowiacka kapusta ziemniaczana na 12 sposobów".
Z największą przyjemnością i bez chwili wahania zgłosiłam w nim swój udział, Warsztaty prowadzi znawczyni tematu
Pani Janina Olszowy.
Pani Janina Olszowy.
Więcej o projekcie możecie przeczytać na stronie
Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej,
a teraz opowiem Wam moje wrażenia z dnia pełnego
smaków, aromatów i wspaniałej atmosfery
spędzonych na Skansenie
wśród ludzi, którym przygotowywanie potraw sprawia równie wielką przyjemność jak mi:)
Kolbuszowski Skansen to miejsce, które warto zobaczyć o każdej porze roku.
Zawsze podobały mi się takie stare domy... pamiętam, jak jeździłam do mojej babci, kiedy byłam mała, w pamięci wyryły się niektóre obrazy, które w takim miejscu szczególnie odżywają, np. wysokie progi, niskie sklepienia, kaflowy piec, przy którym często siadywał dziadzio, a na jego kolanach siedział wielki kot. Babcia i jej siostra, które przygotowywały chleb do pieczenia, jego zapach... ech wspomnienia:)
A miało być o Skansenie:)
...
idąc szlakiem, przez teren Parku Etnograficznego możemy podziwiać budynki z różnych miejscowości powiatu kolbuszowskiego. Stare wiatraki, studnie z żurawiem, staw, w którym kąpią się kaczki i gęsi.
W końcu moja wędrówka krętą ścieżką dobiegła końca, bowiem spotkanie poświęcone poznawaniu smaków odbywało się w budynku dawnej Szkoły:) Samo wejście do sali kuchenno jadalnej nie pozwala na obojętność, moje oczy napawały się widokiem znajomych sprzętów. Przyznam szczerze, że w sali nauczania, która jest po przeciwnej stronie sieni byłam wcześniej, nawet przez chwilę wczuwam się w rolę nauczycielki, którą jakiś czas temu chciałam zostać;), (jest wielce prawdopodobne, że dodam zdjęcie jakie wówczas zrobił mi mój syn w tej roli:)) ale w kuchni nie byłam. Ten piec, naczynia piękne drewniane stoły i uśmiechnięte Panie Organizatorki wraz z Panią Jasią sprawiły, że czułam się "jak u siebie w domu":) Na spotkanie przybyło bardzo dużo Pań. Po wysłuchaniu krótkiej, aczkolwiek bardzo pouczającej prelekcji Pani Janiny zabrałyśmy się za przygotowywanie Kapusty Ziemniaczanej na 2 z 12 sposobów. Wspólne krojenie warzyw, przygotowywanie poszczególnych składników odbywało się w bardzo przyjaznej atmosferze. Zachęcone do pracy uwinęłyśmy się bardzo szybko, w trakcie słuchając opowiadań Pani Janiny.
W końcu moja wędrówka krętą ścieżką dobiegła końca, bowiem spotkanie poświęcone poznawaniu smaków odbywało się w budynku dawnej Szkoły:) Samo wejście do sali kuchenno jadalnej nie pozwala na obojętność, moje oczy napawały się widokiem znajomych sprzętów. Przyznam szczerze, że w sali nauczania, która jest po przeciwnej stronie sieni byłam wcześniej, nawet przez chwilę wczuwam się w rolę nauczycielki, którą jakiś czas temu chciałam zostać;), (jest wielce prawdopodobne, że dodam zdjęcie jakie wówczas zrobił mi mój syn w tej roli:)) ale w kuchni nie byłam. Ten piec, naczynia piękne drewniane stoły i uśmiechnięte Panie Organizatorki wraz z Panią Jasią sprawiły, że czułam się "jak u siebie w domu":) Na spotkanie przybyło bardzo dużo Pań. Po wysłuchaniu krótkiej, aczkolwiek bardzo pouczającej prelekcji Pani Janiny zabrałyśmy się za przygotowywanie Kapusty Ziemniaczanej na 2 z 12 sposobów. Wspólne krojenie warzyw, przygotowywanie poszczególnych składników odbywało się w bardzo przyjaznej atmosferze. Zachęcone do pracy uwinęłyśmy się bardzo szybko, w trakcie słuchając opowiadań Pani Janiny.
Poniżej zamieszczę przepisy na kapusty, i serdecznie zapraszam do wypróbowania. Przyznam, że o ile kapustę ziemniaczaną z fasolą czerwoną jadłam, to tej z rzepy nigdy. Muszę powiedzieć, że smak bardzo pozytywnie mnie zaskoczył:) Danie było rewelacyjne i bardzo sycące. Do zup podawany był swojski chleb, właśnie taki jaki pamiętam z dzieciństwa...
Przepisy pochodzą z Warsztatów Kulinarnych i nie są moją własnością, ale uzyskałam zgodę organizatorów na ich publikację więc dzielę się z Wami, również chcąc propagować kuchnię Lasowiaków i Rzeszowiaków w Świecie:)
Kapusta z rzepy z grochem
Składniki:
2 kg rzepy
1/2 kg grochu
20 dkg słoniny
1 l. zakwasu na barszcz
sól do smaku
2 cebule średniej wielkości
Wykonanie:
Rzepę oczyścić, obrać i posiekać lub pokroić w drobną kostkę.
Groch namoczyć, odlać wodę, zalać świeżą wodą
i ugotować do miękkości.
Słoninę pokroić w kostkę i usmażyć wraz z pokrojoną w
drobną kostkę cebulą.
Rzepę zalać niewielką ilością wody, tak,
aby pokryła siekaninę i ugotować.
Do ugotowanej rzepy dodać ugotowany groch,
zalać zakwasem doprawić solą do smaku.
Dodać usmażoną cebule i słoninę.
Jeżeli kapusta jest zbyt kwaśna dodać wywar z grochu.
Jeśli jest mało kwaśna dodać zakwasu.
Ciekawostka:
(Jest to jedna z najstarszych potraw, pochodzi z czasów,
zanim Lasowiacy zaczęli uprawiać ziemniaki.)
Kapusta ziemniaczana na wieprzowych żeberkach
Składniki:
2 kg. ziemniaków
1/2 kg fasoli (krasej, brązowej lub czerwonej)
1 kg żeberek
3-4 łyżki octu
10 dag słoniny
sól do smaku
1/2 kg fasoli (krasej, brązowej lub czerwonej)
1 kg żeberek
3-4 łyżki octu
10 dag słoniny
sól do smaku
Wykonanie:
Ugotować oczyszczone i pokrojone w porcje żeberka
z dodatkiem soli.
Żeberka wyjąć z rosołu.
Ziemniaki wypłukać, obrać, i posiekać.
Następnie zalać rosołem z żeberek.
Od zagotowania siekaniny gotować 2-3 min., a następnie zakwasić octem.
Siekanina powinna być półmiękka.
Do gotującej się kapusty ziemniaczanej dodać ugotowaną i odcedzona fasolę.
Część fasoli rozgnieść (ok. 1/3).
Pozostałą dodać w całości.
Słoninę usmażyć, skwarki dodać do kapusty, zaś na tłuszczu obsmażyć żeberka
i podawać wraz z kapustą.
Jeżeli zachodzi potrzeba dodać wywar z fasoli (jeśli kapusta jest zbyt kwaśna).
A teraz, kolbuszowski skansen listopadową porą,
widziany moim okiem,
przez obiektyw aparatu:)
Zdjęć zrobiłam więcej, ale postanowiłam, że nie pokażę Wam wszystkich naraz, poza tym chcę przez te pół roku (tyle trwa Projekt) ukazać Wam różne oblicza tego pięknego miejsca, również odzianego białym puchem (mam nadzieję, że będzie choć kilka dni).
Zapraszam na kolejną relację z Warsztatów już za miesiąc:)
Ps. piekłyśmy jeszcze rewelacyjne ciasteczka, ale zostawiłam je sobie na osobny post;)
zaglądajcie bo warto! W życiu nie jadłam lepszych ciasteczek:)
zaglądajcie bo warto! W życiu nie jadłam lepszych ciasteczek:)
interesujące warsztaty ;)
OdpowiedzUsuńi przepiękny skansen ;)
Warsztaty cudowne:) Już nie mogę doczekać się kolejnych, a Skansen piękny o każdej porze roku:) Ale zwykle tam bywam w lecie, tej zimy i wiosny zamierzam to zmienić:)
UsuńWarsztaty w takim urokliwym miejscu- marzenie :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście o tym marzyłam, wcześniej był inny projekt, niestety nie mogłam wziąć w nim udziału. Teraz jestem bardzo zadowolona, bo Pani Jasia to skarbnica wiedzy:)
Usuńale piękne miejsce! Godne propagowania! No i te warsztaty - super :-) Zdjęcia smakowite
OdpowiedzUsuń