Kolejna propozycja babki na Wielkanoc.
Aura na dworze nie przypomina Świat Wielkanocy, a raczej Święta Bożego Narodzenia, niestety na pogodę wpływu nie mamy, więc trzeba sobie przynajmniej na stole świątecznym wiosnę zorganizować:)
Proponuję Wam więc niebiesko-zieloną babkę ubijaną.
Tak właściwie to zrobiłam ją z przepisu na Zebrę.
Ciasto na sodzie oczyszczonej lubi czasem wyrosnąć w "czubeczek", i jak widzicie u mnie wyrosło:)
Szkoda mi było niszczyć tego "kominka" więc zostawiłam tak jak wyrosła:) Posypałam cukrem pudrem i gotowe:)
Przepis znajdziecie TU
moja Zeberka wykonana jest z połowy porcji ciasta i podzieliłam je na trzy równe części, do jednej dałam 2 g niebieskiego barwnika, do drugiej zielonego , a trzecia zostawiłam naturalną. Foremkę wysmarowałam margaryną i wysypałam bułką tartą.
Ciasto wlewałam łyżką, naprzemiennie kolory, tak, aby się ze sobą lekko mieszały, nic nie poprawiałam i wstawiłam do pieca. 170 stopni C na 50 min. Sprawdziłam patyczkiem i było dobre. Wam polecam zrobić to samo. Jeśli patyczek będzie oblepiony ciastem trzeba dopiec, jeśli nie możecie wyjąć z pieca. Lekko przestudzić, ale jeszcze gorąca odwrócić do góry dniem i wyjąć z Formy. Jeśli wyjdzie Wam taka "czapa jak u mnie odwróćcie jak stoi moja, jeśli wyjdzie płaska zostawcie do góry nogami. Posypcie już zimną cukrem pudrem.
Użyłam średniej wielkości foremki.
Uwaga! Ciasto włożyć do formy najwyżej do 3/4 wysokości w przeciwnym razie wykipi.
Smacznego:)))
piękna!
OdpowiedzUsuń:))
Dziękuję:) Troszke słoneczka wnosi do wnetrza:)
OdpowiedzUsuńAle piękna kolorowa babka:) Od razu mi na myśl przywodzi nie tyle wiosnę, co wakacje nad morzem :)
OdpowiedzUsuńW sumie jak patrzę na ten turkusowy kolor, to tez chcę nad morze:)
UsuńWygląda smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje, była tak smaczna, ze znikła w oka mgnieniu:)
Usuńależ ładna smerfowa babeczka :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie ja nazwałaś:)
UsuńAle super babeczka...dziękuję za udział w akcji..poproszę chociaż o link do akcji pod przepisem.
OdpowiedzUsuńBardzo smakowita baba,kolorowa,przyjemna,apetycznie się prezentuje,a w smaku zapewne świetna,eh słodkości moja miłość i moja zmora,bo jak tu dietować jak tak wiele pyszności albo inni tworzą i kuszą,albo samemu można stworzyć ze świetnych przepisów i się zajadać.Bardzo ciekawy blog,będę zaglądać,podglądać.A apropo pytania o jajko z foremki i gazetek,w których je znalazłam to były to takie małe, cieniutki gazetki o tytułach przyślij przepis,przepisy czytelników i tym podobne, znalazłam w nich przynajmniej 3 wersje takiej jajecznej babeczki, a koniec końców zaczerpnęłam tylko patent,a dodatki skomponowałam samodzielnie.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń