Wilgotne, bardzo aromatyczne ciasto czekoladowo – migdałowe
z gruszkami i rodzynkami, oblane czekoladową polewą… po prostu rozpływające się
w ustach.
Kiedy zobaczyłam je w ubiegłym sezonie chciałam je
zrobić, ale nie było to widocznie tak wielkie pożądanie, jakie obudziło się we
mnie kupując gruszki na wtorkowym bazarku…
Uwielbiam soczyste, żółte okrąglutkie gruszki, pamiętam
ich smak z dzieciństwa, kiedy w sadzie u babci, cioć rosły i można było je jeść
prosto z drzewa… bezcenne! :)
Zanim przystąpimy do wykonania ciasta musimy przygotować
gruszki. 5 dorodnych okazów myjemy i wydrążamy gniazda nasienne, nie
uszkadzając przy tym ogonków. Ja użyłam specjalnego narzędzia do usuwania gniazd,
włożyłam je od spodu do ¾ wysokości gruszki i delikatnie wykręciłam środek.
W garnku (takim w którym zmieścimy nasze gruszki) zagotowujemy:
- 1 litr wody
- 1 szklankę cukru
- sok z 1 cytryny
- 3 łyżki likieru barmańskiego amaretto
- 1 gwiazdkę anyżu,
- 5 goździków
Wkładamy do wywaru gruszki ze skórką i gotujemy ok. 7
minut (jeśli gruszki są mniej dojrzałe można wydłużyć czas gotowania do 10
minut).
Po tym czasie gruszki wyjmujemy i osuszamy.
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni C.
Przygotowujemy ciasto czekoladowe:
- 100g mączki migdałowej
- 20 g maki pszennej
- 5 jaj w temp. pokojowej
- 120 g masła (wyjąć z lodówki na godzinę przed przystąpieniem do pieczenia)
- 150g czekolady 48% kakao (rozpuścić w kąpieli wodnej)
- 50 ml likieru barmańskiego Amaretto
- 100g rodzynek
- 1 łyżka kakao
- 100g cukru pudru
Do rozpuszczonej czekolady od razu dodać likier,
wymieszać na gładki krem. Masło utrzeć z cukrem pudrem dodać po jednym jajku i miksować
do uzyskania gładkiej konsystencji, dodać czekoladę (ma być ciepła) i miksować do
połączenia. Wymieszać mąki i kakao, dodać delikatnie do masy czekoladowej.
Przelać kilka łyżek masy do tortownicy wyłożonej papierem
do pieczenia (tylko spód) o średnicy 20 cm. Rozlać równomiernie, następnie dać połowę rodzynek,
postawić gruszki ogonkami do góry jak najbliżej środka tortownicy. Wylać resztę
ciasta (lejemy do środka, ciasto samo rozleje się na boki) delikatnie
potrząsnąć tortownicą, uważając aby gruszki się nie przewróciły, dodać resztę rodzynek. Wstawić ciasto
do piekarnika, skręcić temperaturę do 170 stopni C i piec 40 – 50 minut do
suchego patyczka.
Wyjąć z pieca, ostudzić, schłodzić przez noc w lodówce.
Można ciasto oblać dowolna polewą, u mnie jest to biała czekolada i wiórka
czekoladowe.
Podawać solo, lub z lodami waniliowymi.
Biorąc do ust pierwszy kęs ciasta można czuć się jakby się jadło makowiec, to sprawa migdałów i likieru, w tym cieście nie ma jednak ani grama maku :)
Smacznego :)
Inspiracja: Moje Wypieki
Inspiracja: Moje Wypieki
musi być smaczne:)
OdpowiedzUsuńBardzo, dziękuję :)
UsuńWygląda niesamowicie efektownie z całymi owocami :)
OdpowiedzUsuńTrochę się bałam tych gruszek, ale wyszło całkiem fajnie :) dziękuję :)
Usuń