Jakość zdjęć fatalna:) Wybaczcie, robione w nocy:(
Na cisto:
1 kg. mąki
2 szklanki mleka
szczypta soli
1/4 kostki masła
1 1/2 opakowania suchych drożdży
1/2 szklanki cukru
Na nadzienie:
1/4 litra jagód,
cukier
Wykonanie:
Mleko podgrzać z masłem. Do miski
wsypać, mąkę, cukier, sól i drożdże. Wymieszać składniki, po czym powoli mieszając wlewać mleko. Wyrobić gładkie lśniące ciasto. Uformować kulę i odstawić pod ściereczką na ok. 30
minut. Jagody wypłukać, przebrać z ewentualnych liści i osuszyć. Wymieszać z cukrem.Ciasto wykładamy na stolnice (partiami) wałkujemy. Wycinamy krążki i nakładamy jagody. W dłoniach formujemy bułeczki. Układamy na blaszce i pieczemy w temperaturze 180 stopni
przez 20-30 minut aż się ze złocą.
Po upieczeniu
wyciągamy z piekarnika i studzimy.
Podajemy czyste, posypane cukrem pudrem lub polewamy lukrem.
Smacznego:)
Ależ kuszą!
OdpowiedzUsuńJuż nie:) ale był taki moment, kiedy były jeszcze gorące:)
UsuńFatalna? Smiem polemizowac! Na ich widok pociekla mi slinka :)
OdpowiedzUsuńfotki wspaniałe! u mnie w sobotę gościły jagodzianki i 30 sztuk zniknęło w ciągu jednej chwili:)
OdpowiedzUsuńu mnie obowiązkowo z lukrem
OdpowiedzUsuńmmmm! ja lubię jagodzianki nawet takie z piekarni, więc te własnej roboty sa pewnie jeszcze lepsze! ;) a zdjęcia są super apetyczne!
OdpowiedzUsuńwcięłabym nawet bez lukru :-)
OdpowiedzUsuńJagody mam z wczorajszej leśnej z Córką wyprawy :) Przepis już na karteczce, pozostaje tylko pomaszerować do kuchni.
OdpowiedzUsuńwspaniałe te jagodzianki :)
OdpowiedzUsuńJolu wpraszam się na Twoje pyszne jagodzianki :)
OdpowiedzUsuń