Kiedy człowiek się spieszy do pracy, a dzieci muszą same przyrządzić sobie obiad warto zostawić im coś, co będą mogły odgrzać sobie same:) Chociażby w mikrofalówce, (ja jej zbyt często nie używam, ale dla dzieci jest ok:) nie ma problemu, że zapalając gaz zrobią sobie krzywdę.)
Urobiłam biały ser ze śmietaną i cukrem z prawdziwą wanilią, pokroiłam banany, i dodałam miód i czekoladki.
Na serek do sakiewek:
- 1 kostka sera białego
- 1/2 kubka śmietany
- 1/2 szklanki mleka
- 2 łyżki cukru z prawdziwą wanilią
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać na jednolitą masę.
Na środek usmażonego naleśnika nakładamy 1 kopiatą łyżkę sera i zbieramy wszystkie brzegi do środka, ściskamy mocno (ale delikatnie:)), tak aby naleśnik się skleił i nabrał formę sakiewki.
Następnie nakładamy na talerze i dekorujemy plasterkami banana, polewamy suto miodem i ozdabiamy czekoladą.
Najlepsze są na ciepło i na świeżo , ale u mnie były odgrzewane w mikrofali i smakowały wyśmienicie!
Smacznego:)
Wyglada obłędnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Angie:) Cieszę się, że przypadł Ci do gustu:)
UsuńPrzepiękny!
OdpowiedzUsuń:) a jaki prosty w wykonaniu:) dziś była powtórka:)
Usuńpięknie podany
OdpowiedzUsuńOczy same jadły:) nawet mąż dzisiaj jadł z apetytem, wtedy się nie załapał i był zawiedziony:)
UsuńTo gdzie ten deser zostawiłaś, ja chętnie dzieciom pomogę... skonsumować ;]
OdpowiedzUsuń? jak to gdzie ? w lodówce!:) a dzieci świetnie same sobie poradziły:)
Usuńgdybym była dzieckiem i zastała takie danie zamiast obiadu... rany, ucałowałabym mamę od stóp do głów!
OdpowiedzUsuńha ha ha :) więc może Ty zaskocz mamę tym daniem, na pewno będzie zadowolona:)
UsuńDziękuję:) Lubię kulinarne eksperymenty niewymagające wielkich nakładów finansowych:) wystarczy trochę pomyślunku:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń