Zaczynając post chce przeprosić za jakość zdjęć. Jakiś złośliwy chochlik wkradł mi się do aparatu i poprzestawiam wszystkie funkcje, tak że sami widzicie, zamiast pięknych kolorowych zdjęć w zasadzie widać tylko biała plamę i kilka kolorów. Jestem załamana:( Nie miałam czasu na nastawianie aparatu bo głodomory się wręcz rzuciły na te drożdżówki. Ledwie złapałam kilka i "strzeliłam" parę fotek. Miałam robić coś takiego z truskawkami (klik) ale mój A. nie bardzo chciał:) Powiedział, że to już było i może bym wymyśliła coś innego:) No i wymyśliłam!:D Ostatnio forma na muffiny pracuje u mnie na pełnych obrotach. No oczywiście coś innego niż drożdżówki też jest, ale nie wiem czy zdążę zrobić zdjęcie już naprawionym aparatem, bo takie zdjęcia jak te mi się nie podobają, a przepis bez zdjęcia to dla mnie nie przepis:( te nie są złe, ale ja chcę mieć wyraźne bez tej wielkiej białej plamy wkoło:( Zobaczymy czy zdążę przed pożarciem przez nieposkromione łasuchy i jednego chochlik