Znów naleśniki!
Ale tym razem z dodatkiem wiosny:) Oczywiście tylko w kolorze!:) Nie tak dawno na jednym z blogów u Izuuki widziałam urzekające, zielone naleśniki! Tamte były na ostro i z mięskiem. U mnie na słodko ze serem:)
Zielone ciasto zrobiłam z mojego przepisu dodając sporą ilość zielonego barwnika w proszku.
Jedna taka koniczynka wychodzi z pięciu naleśników. Serek robimy tak jak tutaj i smarujemy ciepłe naleśniczki, następnie układamy jeden na drugim i na końcu foremką serduszko wycinamy "listki". Układamy na talerzu tworząc liść koniczyny. Możemy ozdobić kleksem z serka i posypać prażonym słonecznikiem.
tu w wersji z barankiem :)
Smacznego:)
Rewelacyjny pomysł i genialne wykonanie!
OdpowiedzUsuńPomysł na kolor nie był mój:) ale na koniczynkę tak:) cieszę się, że to tak fajnie wyszło:) Dziękuję:)
Usuńojej, niesamowite! kolor po prostu niebywały!
OdpowiedzUsuńNiektórzy powiedzieliby, że sama chemia;) ale gdzie dziś jej nie ma?:)Mnie też się bardzo podoba!:)
UsuńPodziwiam, wspaniały pomysł i niezwykłe wykonanie!!! :)
OdpowiedzUsuńŚpróbój sama zrobić, to bardzo łatwe, a jak oko cieszy:)
UsuńPodoba mi się! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zrobisz i podzielisz się swoim wyrobem z nami:)
Usuńszczęka mi z wrażenia opadła i długo nie chciała wrócić na swoje miejsce! przepiękna naleśnikowa koniczynka :):):)
OdpowiedzUsuńNa szczęście wróciła jak piszesz!:) Kolorek rzeczywiście pyszny:)Zaskocz swoją rodzinkę:)
Usuńzjawiskowe...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńO jakie one są rewelacyjne!!!!
OdpowiedzUsuńTyle miłych słów, że zrobiło mi się bardzo miło:) Cieszę się, że się podoba:) Dziękuję:)
UsuńWyglądają fantastycznie!
OdpowiedzUsuńOjejku! ale mi milutko:) dziś dopiero jestem w stanie odpisać na Wasze komentarze... wczoraj grypa mnie zwinęła do łóżka, nawet laptopa w rękach nie mogłam udźwignąć:( Bardzo Bardzo miło mi, że tak się Wam podoba!:)
Usuńwyglądają genialnie!
OdpowiedzUsuńrewelacja:)
OdpowiedzUsuń